Faktem jest że obecnie nikt osób pracujących na umowy cywilnoprawne nie traktuje jak pracowników. Bo pracownik ma prawo do bezpieczeństwa swoich dochodów, a przedsiębiorca ma być czujny i podejmować ryzyko.
To co osoby prowadzące firmy powinny rozkładać w czasie i rozkładać na różne gałęzie swojej formy, z reguły przenoszą na osoby pracujące, które zgadzają się podpisywać dodatkowe świstki papieru stanowiące niby zwykłą standardową normę społeczną.
Rynek pracy w Polsce to fikcja
Nie wiem czy się śmiać czy płakać jak patrze na dokumenty osób które pracując fizycznie podpisały umowę jak przedsiębiorca i całe wypracowane pieniądze zostały zajęte przez komornika ze względu na toczące się przeciwko nim postępowanie egzekucyjne. Mało tego w takim piśmie, komornik żąda 100% każdego kolejnego zarobku który wypracuje pracownik / przedsiębiorca. No własnie pracownik pracujący na umowę cywilnoprawną to zwyczajnie nie zarejestrowana firma.
Obciążenia pracownika to zwyczajne złodziejstwo państwa
Jeśli jesteś w polsce uczciwy i solidnie się rozliczasz ze swoich podatków to na 98% musisz być biednym człowiekiem. Nie ma możliwości byś płacąc wszystkie podatki mógł żyć i funkcjonować bez problemowo w naszym obecnym układzie społecznopolitycznym. Ale moment jest jeszcze jedna ewentualność. Ty możesz być bardzo elokwentnym niepełnosprawnym z orzeczeniem o niepełnosprawności. Takich ogłoszeń napotykam na internecie bardzo wiele i zastanawiam się o co chodzi. Czy naprawdę właściciele szukają idiotów czy co się dzieje, że szukamy w śród osób poszkodowanych przez życie supermenów.
Poniżej ciekawy przykład ogłoszenia na które było zainteresowanie, ale niewiadomo dlaczego super firma oczekuje CV, mimo że nie ma zapewnienia że oferuje umowę o pracę, bo tylko wtedy możemy mówić o pracy i pracowniku no i o dokumentach aplikacyjnych czy CV.
Fikcja budowana przez firmy nie przychodzi z znikąd, to konieczność bo jeśli oni nie naciągną cie jako pracownika, to zabraknie im jakieś 20-30% by zamknąć wszystkie wydatki, a wtedy znikają z rynku. Więc tak naprawdę chodzi o przetrwanie na rynku wymiany dóbr i usług.
Tak czy inaczej moim podsumowaniem jest to że warto wychodzić z myślenia o etacie i raczej oferować swoje usługi na rynku otwartym niż udawać że umowa o pracę to cel zyciowy dzięki któremu jesteś w stanie się utrzymać i funkcjonować na rynku.